Monitor posiada standardowe złącza przyłączeniowe: DisplayPort, DVI-D, D-Sub (VGA). Poza tym wbudowany koncentrator USB (dostępne dwa gniazda USB w standardzie 2.0) wyjście słuchawkowe (jack) oraz wejście dźwięku audio-in, co automatycznie sugeruje, że monitor posiada wbudowane stereofoniczne głośniki 2x1W, które grają zaskakująco przyjemnie. Sterownie opcjami odbywa się poprzez przyciski na frontowej ścianie, które oferuję nam poza bazowymi ustawieniami jasności i kontrastu, również wybór palety barw, trybu pracy czy zaawansowane funkcje ECO.
Tutaj zatrzymamy się na moment, bo rozwiązania zaproponowane przez EIZO przerosły moje najśmielsze oczekiwania. Monitor EV2316 wyposażony jest w czujnik optyczny, który zbiera na bieżąco informacje z naszego otoczenia. Przy agresywnych ustawieniach, monitor sam kontroluje jasność ekranu czy swoją pracę. Jeżeli nie wyczuje naszej obecności wyłącza się. Oczywiście, gdy tylko zauważy ruch ponownie – włącza się momentalnie. Rozwiązanie działa sprawnie, reaguje w przeciągu sekundy na zmienne warunki oświetleniowe i z tego co sugeruje nam monitor, realnie oszczędza na rachunku za prąd (zresztą, takie dane sam zlicza i nam podaje). Można oczywiście całkowicie pozbawić się tej funkcji, ale z własnych doświadczeń wiem, że w pracy to rozwiązanie jest bardzo mile widziane.
Aktywny pobór mocy podczas pracy to tylko 14W. W trybie oszczędzania 0,3W. Dodatkowo monitor oferuje nam regulację wysokości (140 mm) oraz pochylenia matrycy (35° góra, 5° dół), obrotową podstawę (344°) oraz bardzo praktyczną funkcję PIVOT (monitor zamiast w poziomie, może pracować w pionie). Ze względu na zastosowanie bardzo cienkich ramek, dwa pracujące obok siebie EIZO oferują nam naprawdę dużą wygodę działania. Przekątna ekranu to 23 cale (58cm), rozdzielczość 1920 x 1080 (16:9), jasność: 250 cd/m², kontrast: 1000:1, czas reakcji: 5 ms. Trochę się rozpisałem, ale możliwości monitora wyróżniają go w znaczący sposób od konkurencji.
Warto wspomnieć o tym, że każdy monitor Eizo ma wbudowany licznik przepracowanych godzin, co znacznie ułatwia zweryfikowanie faktycznego zużycia sprzętu.